Wacław to zapożyczone z języka czeskiego dwuczłonowe imię słowiańskie. Święty, który nosił to imię i przyczynił się do jego rozpowszechnienia, jest patronem Czech, uznanym za ich narodowego bohatera i wodza. Zawołanie Svaty Vaclav stało się u naszego południowego sąsiada patriotycznym hasłem. Wiele poczynań w dawnych czasach, zwłaszcza zaś w epoce narodowego odrodzenia firmowało się w Czechach chętnie właśnie jego imieniem. Nie znaczy to, że kult Wacława nie wyszedł poza granice kraju. Wręcz przeciwnie, stał się bardzo wcześnie popularny w krajach ościennych. Żywy był też w Polsce, gdzie znajduje się kilka wczesnych kościołów pod wezwaniem św. Wacława wśród bazylika wawelska. Mimo tak szeroko rozchodzących się kręgów żywego kultu św. Wacław nie jest jednak postacią, która by występowała w historii wyraziście. Nie wiadomo czemu po śmierci jego ojca Wratysława zmarłego w 920 roku wychowywała go raczej babka – św. Ludmiła, nie zaś matka, Drahomira ze Stodor, która związała się silniej z jego bratem, Bolesławem, zabójcą i następcą Wacława.

Nieznana jest bliżej natura i rozwój konfliktów wewnętrznych oraz ich związków z polityką wobec sąsiadów, które wypełniły krótkie rządy św. Wacława będące zapewne tłem bratobójstwa. Materiały źródłowe nie dają jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy rządy te zaczęły się tuż po śmierci jego ojca, czy też poprzedziła je regencja i jak ona przebiegała. Kształcił się ponoć i łacińskiego języka nauczył się w Budec.

Być może w czasach, w których żywy był w Czechach obrządek słowiański stał się zwolennikiem tendencji zachodnich i ugody z silnymi sąsiadami niemieckimi. Prawdopodobnie miał za sobą niektórych wielmożów czeskich, a przeciw sobie silną opozycję o tendencjach odśrodkowych i tradycyjno-pogańskich.

Niewykluczone jednak, że chciano go usunąć przez wzgląd na słabość w rządzeniu, harmonizującą z przedstawieniami młodzieńca oddanego niemal wyłącznie bogomyślności i dziełom miłosierdzia. Są to jednak tylko hipotezy. Jedni zatem widzą w Wacławie niezwykle pobożnego człowieka, inni zaś dzielnego i władnego rycerza.

Śmierć Wacława, który zginął 28 września 929 (jak chce Kosmas) lub 935 r. (jak podaje Widukind z Korbei) w Starym Bolesławcu, uznana została za męczeństwo. Niemal bez zwłoki zaczęto go czcić jako świętego. Bardzo też wcześnie przeniesiono jego ciało do ufundowanego przezeń praskiego kościoła św. Wita. Kult św. Wacława odnalazł swój wyraz w piśmiennictwie.

Literatura poświęcona św. Wacławowi jest bardzo bogata. Obejmuje ona wzmianki w kronikach oraz pieśni i teksty liturgiczne, a także utwory hagiograficzne.